Zum Inhalt springen

Dzień 13/Tag 13

… i biegiem do Talina marsz. Wycieczka nie trwała długo, drogi bardzo skandynawskie, natomiast Talin wygląda tak:


… und weiter geht’s nach Tallinn. Der Weg in die Stadt war ja nicht mehr lang und so ließen wir unseren Bus am Rand der Altstadt und genossen die darauf folgenden drei Stunden mit folgenden Ausblicken:

IMG_1360-1 IMG_1342-1 IMG_1337-1

Przytulne, kieszonkowe miasteczko z dwoma starówkami, masa turystów mówiących w rozmaitych językach, pyszna kawa (best in old town, I promise!). Oraz przedziwna budowla z czasu Imperium Wiecznej Zimy, skutecznie oddzielająca miasto od Bałtyku.


Tallinn ist eine Reise wert, es ist eine gemütliche Stadt mit einer oberen und einer unteren Altstadt. In der Stadt vernahmen wir jede Menge ausländischer Touristen und einen wirklich leckeren Kaffee (best in old town, I promise!). Zwischen Altstadt und Ostsee fanden wir dann noch Überreste eines imerialistischen Baus aus einer früheren Epoche.

IMG_2948

Ze stolicy Estonii popędziliśmy na nocleg do stolicy Łotwy, Rygi.

Do Rygi dotarliśmy wieczorem, droga przez Estonię grzechu warta, po prawej stronie piękne i praktycznie puste bałtyckie plaże. Zjedliśmy pyszny kocioł, rzut oka na morskie fale.

Na nocleg wybraliśmy pole kampingowe położone w środku miasta, przy moście na rzece Dźwina wiodącym prosto na przepiękną i sporych rozmiarów starówkę.

Za kamping zapłaciliśmy 16 euro (tak jest, po SEK, NOK, Rublach – znów płacimy w euro). Spanie w samochodzie a na sen jak wiadomo najlepszy jest grill, tubylcze piwo i spacer po mieście. Słowo ciałem się stało, Ryga była dla spacerujących łaskawa:


Von Tallinn, der estnischen Hauptstadt fuhren wir nach Riga, der Hauptstadt Lettlands, die wir am Abend erreichten. Unterwegs fuhren wir teilweise entlang der Ostseeküste mit praktisch menschenleeren Stränden voller feinstem weißen Sand. Wir ließen es uns nicht nehmen in dieser Kulisse eine weitere Dosensuppe zur Stärkung zu sich zu nehmen.

In Riga gibt es einen Campingplatz ganz nah an der Altstadt, er liegt am anderen Ufer des Flusses Düna. Über eine imposante Brücke gelangt man schnell in die nicht kleine Altstadt voller Bars und Cafés.

Der Campingplatz kostete uns 16 € (endlich wieder problemlos in Euro) und wir weihten unseren Stellplatz sofort mit einem Grill und einheimischen Bierchen ein. Danach ging es auf fast nächtliche Erkundungstour durch Riga: 

P1140254 P1140250 P1140245 P1140242 P1140240

Wiele lokali otwartych, happy hours od 1 do 2-giej w nocy, młodzież typu „student“ wszechobecna. Na myśl przychodzi wrocławski rynek, może trochę Kazimierz – Ryga zdecydowanie zasługuje na dłuższą wizytę, zarówno w dzień jak i w nocy. No i jest lokalna wersja PKiNu, nieco przykurczona, ale zawsze.

Ryga nocą to również lokalne piwo – spory wybór, nowe smaki. Zainspirowani tym, co zaprezentowano nam w knajpie na starówce, załadowaliśmy rano Bronka w podbliskim supermarkecie piwem po sufit i ruszyliśmy w drogę do Wilna. Po drodze Góra Krzyży – o tym co zdarzyło się w Wilnie i w drodze już wkrótce.


In der Altstadt trafen wir immer wieder auf schöne Plätze mit, an deren Rand sich immer wieder Lokale mit großen Biergärten befanden. Die Happy-Hours gingen teilweise von 1 bis 2 Uhr nachts. Riga ist auf jedem Fall eine Rise wert, auch für Bier Liebhaber, denn die Auswahl an lokalen Biersorten ist enorm.

Nachdem wir den Bus mit eben diesen lokalen Biersorten in einem nahegelegenem Supermarkt gefüllt haben, machten wir uns auf den Weg zu einer weiteren Hauptstadt, Vilnius, der Hauptstadt Litauens.

Faktyczne dane z dalekich krajów:

  • 340 km za nami
  • dwie stolice: Talin i Ryga
  • Spanie: hotel Bronek, kamping City Camping Riga
  • doskonałe espresso w mini-kawiarni na talińskiej starówce: 1 euro
  • piwo w knajpie w Rydze na rynku: 3 euro