Zum Inhalt springen

Dzień 8/Tag 8

Dzień 8 to była dziwna sobota. Obudziliśmy się w Norwegii (na jednym ze świeżo odkrytych przez nas końców świata), kilka godzin później tankowaliśmy paliwo w Finlandii, by chwilę później serdecznie witać się z norweskim celnikem.

Co ciekawe nie był to ostatni norweski celnik, jakiego dane nam było tego dnia ogladać – ostatecznie wyladowaliśmy w Rosji, gdzieś między (notabene tuż za nami zamkniętą) norwesko-rosyjska granicą a Murmańskiem.

Nadajac światu porządek: Nordkapp łaskawy był się z wielkiej chmury wyłonić, zjechaliśmy więc ze skały i na chybił trafił zaatakowaliśmy z zapytaniem prysznicowym pobliski kamping – Miła Pani uraczyła nas darmowymi żetonami na ciepła wodę, dopytała skąd/dokąd nogi niosą i na wieść o Murmańsku pokiwała ze zrezygnowaniem głową. To trochę tak, jakby między Norwegia a Rosja istniała magiczna bariera, np. taka jak ta:


Der achte Tag sollte der Tag mit den meisten Grenzübertritten werden. Wir wachten am Nordkap auf, steuerten dann Finnland an, wo wir nur einen kleinen Bogen gemacht haben, um wieder in Norwegen zu landen. Von Kirkenes in Norwegen ging es dann nach Russland.

Aber nun zum genauen Geschehen: Morgens hat seich der Nebel auf dem Nordkap zum Glück gelöst, so dass wir vom Plateau herunter fahren konnten. Auf dem Weg nach unten machten wir halt auf einem Campingplatz, mit der Hoffnung auf eine schöne warme Dusche nach der kalten Nacht am Nordkap. Da wir aber selbst für eine Dusche nicht genug norwegisches Bargeld dabei hatten, und die Frau an der Rezeption Mitleid mit uns hatte, hat sie uns den fehlenden Betrag gesponsert und uns zwei Duschmarken ausgehändigt. Als wir auf Ihre frage wohin es denn gehen soll mit Murmansk geantwortet haben, hat sie nur mit dem Kopf geschüttelt. Offenbar ist zwischen Norwegen und Russland eine mentale Schlucht, so etwa wie hier:

image

Mniej-więcej domyci i uczesani ruszyliśmy w pościg za peletonem. Po drodze (vide Tracking) udało nam się wylosować trasę nieco dłuższą, ale skutecznie zahaczajaca o Finlandię – z tym, że z Finlandii musieliśmy wrócić do Norwegii, bowiem dwa najbardziej na północ położone przejścia Rosja-Finlandia zostały dla nie-Rosjan i nie-Finów zamknięte. Natomiast Finlandia wygląda tak (rejon Sevettjärvi, park narodowy)


Gewaschen und gestriegelt sind wir glücklich Richtung Finnland aufgebrochen. Es war eine etwas längere Route als direkt über Norwegen nach Russland zu fahren, aber wir wollten unbedingt noch durch Finnland durch. Da die beiden nördlichsten Grenzübergänge in Finnland nach Russland wegen aktueller Flüchtlingsproblemstik für nicht einheimische geschlossen waren, mussten wir an anderer Stelle wieder zurück nach Norwegen fahren. Die nördliche Region Finnlands, durch die wir gefahren sind, sah dann folgendermaßen aus

image

Oprócz sosen, wydmopodobnego piasku oraz skrzynek na mleko nie dane nam było wiele w Finlandii zobaczyć. Wrócimy, obiecujemy. Droga prosta jak w mordę strzelił, sygnału GSM brak, łosi brak, reniferów nie stwierdziliśmy. Zatankowaliśmy. No i wymieniliśmy zapalniczkę za Szwecji na prawdziwe fińskie zapałki. Chwilę później byliśmy ponownie w Norwegii. Pan celnik już wiedział, że z Hamburga i nawet nie próbował szukać skarbów w brończym brzuchu.


Außer Tannen auf dem sandigen Boden haben wir von Finnland nicht viel gesehen. Die Straße führte meist nur geradeaus, Ortschaften konnte man nur durch die Ortsschilder an der Straße oder durch die am Straßenrand stehenden Milchkästen ausmachen, da sich die Bebauung in der Regel im dichten Tannenwald weiter von der Straße entfernt befand. Bei der Einfahrt zurück nach Norwegen würden wir von einem freundlichen norwegischen Zollbeamten angehalten, der, als er von uns von der Rallye hörte, und ohne weitere Kontrolle hat ziehen lassen.

image

Przejście graniczne Norwegia-Rosja znajduje się w Kirkenes. Zanim więc porwaliśmy się na atak na szlaban, zjedliśmy ze strachu przed konfiskatą klopsy,  wykonaliśmy rundę honorową wokół centrum i ruszliśmy na Murmańsk.

Zdjęć z granicy brak (nie wolno, zdemontowaliśmy również kamerę od RasPi). Domek po stronie norweskiej był dziecinnie prosty do przejścia. Tuż za rosyjskim szlabanem rozpoczęła się prawdziwa przygoda – posiadacz pojazdu musi go zadeklarować i oszacować wartość w rublach (Bronek to tłuste 150.000 rubli) i wypełnić rozmaite kwity, wszystko w dwóch kopiach. Chodzi o to, żeby z Rosji wyjechać tym, czym się do Rosji wjechało. Wypełnianie kwitów trwało i trwało. Celnicy byli bardzo pomocni, jednocześnie bardzo skrupulatni. Na granicy spotkaliśmy 10 rajdowych pojazdów, tuż za naszymi plecami szlaban na dzisiaj zamknięto. Po kwitach kontrola celna, a po kontroli celnej kontrola z okazji wjazdu do strefy wojskowej. No a potem droga, nieco w remoncie, na której to stawliśmy się w karnym 11 samochodowym szyku ok 23giej któregoś z lokalnych czasów.


Komischerweise hatten wir viel Respekt vor der russischen Grenze und waren zunächst nicht nicht erpicht sie so schnell zu queren. Aus der Befürchtung, dass die russischen Grenzbeamten uns unsere Vorräte abnehmen würden, haben wir noch schnell in Kirkenes gehalten und uns ein paar Klopse warm gemacht. So gestärkt waren wir dann endlich bereit für die russische Grenze, aber dennoch drehten wir zunächst eine Runde durch Kirkenes ehe wir endgültig an die Grenze führen. 

Fotos von der Grenze haben wir leider nicht, da es verboten ist und wir sogar unsere RasPi Cam deshalb vorsichtshalber abgebaut hatten. Die norwegische Abfertigung war noch verhältnismäßig einfach, an der russischen Seite sah es dann schon komplizierter aus. Der Fahrer muss an der Grenze drei zusätzliche A4 Bögen ausfüllen, in dem er unter Anderem den Fahrzeugwert in Rubel angeben muss. Wir haben Bronek mit 150.000 Rubel deklariert. Das Problem ist, dass der Fahrer eigentlich mit nur mit dem Fahrzeug das Land verlassen kann, mit dem er auch reingefahren ist. Das Ausfüllen der Formulare dauerte eine gefühlte Ewigkeit, die Grenzbeamten waren dabei freundlich aber zugleich auch pingelig. Zum Glück waren wir nicht alleine, denn eine Gruppe von anderen Teams wartete auch schon auf die Bearbeitung ihrer Einreise. Wir waren die letzten, die an diesem Tag die Grenze durchfahren könnten, denn pünktlich um 21 Uhr wurden die Tore auf der russischen Seite dicht gemacht. Nachdem die Papiere durch waren, ging es zur Zollabfertigung, die überraschenderweise nicht so dramatisch verlief, nach paar Minuten Konten wir weiter. Da der Raum um Murmansk ein militärisches Gebiet ist, kam gleich nach der Grenze noch eine Kontrolle der Papiere. Wir führen dann in einer Kolone von etwa 11 Autos auf der teilweise in Renovierung befindlicher Straße weiter Richtung Murmansk, vorbei an etlichen Militärkasernen.

image

image

Do samego Murmańska nie udało nam się dojechać, głównie z powodów towarzyskich. Wieczór minął na rozmowach o rejestrowaniu busa w Chile, ubezpieczaniu w Holandii, przy okazji odsączyliśmy nieco piwa z Szuflandii. Ale najpierw odkryliśmy tanie paliwo i możliwość płatności karta visa oraz kamping niezwykłej urody:


Wir haben es dann doch nicht bis nach Murmansk geschafft und so entdeckten wir etwa um 1 Uhr Ortszeit einen beschaulichen Campingplatz. Das Bezahlen mit VISA stelkte dort, wie übrigens auch an der ersten Tankstelle hinter der Grenze, kein Problem dar.

image

Busiarze (na zdjęciu Bronek i team 197) spali w busach, reszta wtłoczyła się w trzy ostatnie wolne chatki (widoczne za busami). Szybka kolacja. Przy okazji mieliśmy okazję przekonać się jak bardzo Rosjanie czczą pamiec poległych bohaterów. Do tematu wrócimy.

Co było obok, w trakcie i ponadto – w następnym odcinku.


Der Campingplatz bestand ausschließlich aus Hütten in Gestallt von aneinander gereihten Bauwagen. Die VW Bus Teams (hier auf dem Foto Bronek mit Team 197) haben in ihren Fahrzeugen geschlafen, die anderen hingegen wurden in die drei letzten Hütten einquartiert. Gleich neben dem Campingplatz konnten wir das erste mal den Drang der Russen bestaunen  Gedenkstätten für ihre Helden aufzustellen. Von solchen Gedenkstätten werden wir aber in den nächsten Tagen noch mehr sehen.

image

Na zdjęciu Ził, zarezerwowany jako team-pojazd na BSC 2017.

Fakty:

  • 655 km
  • Norwegia, Finlandia, Norwegia, Rosja
  • przejście graniczne pokonane rzutem Na taśmę
  • Spanie: hotel Bronek, pseudo-kamping Titovka, gratis!

Problemiki:

  • RasPi strajkował, zapasowy image również nie pomógł, akcja ratunkowa trwała chwilę, już jest OK.

Trasa:

  • Nordkapp, Norwegia
  • Fińska tundra
  • Kirkenes, Norwegia
  • Titovka, Rosja